Lalka kupiona na targu staroci

W moim mieście w pierwszą sobotę miesiąca odbywa się Targ Staroci. Zawsze się na nim pojawiam by chociażby obejrzeć co sprzedawcy oferują. Przyjechałam rowerem (tak jestem eco ;) i od razu wchodząc między stragany zobaczyłam lalki Barbie. Pojawił się sprzedawca mówiąc, że ma je od starszej pani, której chciał pomóc a sam nie ma komu sprzedać (bo brak chętnych), spytałam o cenę i za dwie sztuki zapłaciłam 8 zł. 

Przy okazji zaczęłam się zastanawiać dlaczego najczęściej sprzedawane lalki "z drugiej ręki" to blondynki. Na pierwszą z kupionych lalek miałam pomysł - oczywiście włosy - z pozoru podobne do tej opisanej TUTAJ ale ostatecznie miały się różnić. Tej lalce oczywiście też zmieniłam kolor ust oraz zmieniłam nieco makijaż oczu (nie mam odpowiednich kredek by zacząć zmianę oczu - reprint). 

Przy okazji chciałam zrobić też ubranie. Miałam szeroką satynową wstążkę z jakiegoś ubrania i zaczęłam ją upinać na lalce a później zszyłam i tak powstała sukienka przedstawiona na zdjęciu. (Drugiej lalki jeszcze nie zmieniłam).






Twarz z bliska...

A tutaj wraz z poprzednią przerobioną lalką. 

Sesja zdjęciowa na szybko powstała jakiś czas temu jak jeszcze było dobre światło. Za tło posłużyły moje kwiaty ;) 


Komentarze

Prześlij komentarz

Dziękuję i zapraszam